Lubię muffinki. I to nie tylko ze względu na prostotę, szybkość przygotowania czy też różnorodność. Bo właściwie czego do nich nie dodasz to wyjdą. Dodatki słodkie, wytrawne ? Dajesz co Ci wpadnie w rękę - tak przynajmniej jest w moim wypadku - i uzyskujesz szybką, smaczną przekąskę. Doskonałe na śniadanie, drugie śniadanie, do poobiedniej kawy czy posiadówy ze znajomymi.
Ale za co najbardziej je lubię ? Wydaję mi się, że to dzięki ich śmiesznym kapeluszom ;-)
Składniki na 12sztuk:
- 1 szkl. maślanki naturalnej
- 0,5 szkl. oleju słonecznikowego
- sok z połowy pomarańczy
- 1 duże jajko
- 0,5 szkl. cukru
- 2 szkl. mąki pszennej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- skórka otarta z wyszorowanych: 1 cytryny i 1 pomarańczy (uwaga by nie naruszyć białej i gorzkiej warstwy pod skórką)
- pół czekolady deserowej pokrojonej w kostkę
- pół czekolady mlecznej pokrojonej w kostkę
Piekarnik nastawić na 180 st. C.
Wymieszać mąkę z cukrem, proszkiem do pieczenia i solą.
Maślankę roztrzepać z jajkiem, olejem, skórką z cytrusów i posiekaną czekoladą.
Mokre wymieszać niedbale z suchym.
Ciasto nakładać do foremek do 3/4 wysokości i piec ok. 25minut.
Potem już tylko pałaszować :-)
Smacznego !
6 komentarzy:
Yummy, piękne są Twoje muffinki! Mam ochote zrobic dzis jakies :)
Naprawdę wspaniałe te Twoje kapelusze! Nigdy mi takie nie wychodzą :P
Też mam straszną ochotę teraz na jakieś muffinki przez te fotki ;-)
Moje muffinki zawsze rozlewają się na boki, jeszcze nigdy nie wyrosły mi tak do Góry jak Twoje.
edysia79
Prawda, prawda - urosły mi wieelkie kapelusze :)
Dziękuję za pozytywne komentarze dziewczyny ! :))
Ależ masz piękne muffinki! Kapelusze mają pierwsza klasa!
Kapelusze są rzeczywiscie boskie!!! :)
Prześlij komentarz