Nie wiem dlaczego tak długo się wahałam. Jest wspaniały. Kremowy, ciężki, ma idealną wręcz konsystencję i piękną śnieżnobiałą polewę. Nie żaden lekki czy puszysty. Tak perfekcyjnie sernikowy. Kwintesencja sera w serniku. Pierwszy cheesecake w moim wykonaniu.
Rodzice i brat ogłosili go sernikiem wszech czasów. Od teraz to również i mój numer jeden.
Jeżeli jeszcze nigdy nie jedliście - wypróbujcie koniecznie i nie zastanawiajcie się tak długo jak ja ;)
Podaję przepis za Dorotus (dla pamięci moje proporcje w nawiasie)
Składniki na spód:
- 150 g ciastek digestive (u mnie mix kruchych ciastek, w ilości na pewno większej niż 150g, dałam tyle , by konsystencja mi odpowiadała)
- 75 g roztopionego masła
Składniki na masę serową:
- 600 g kremowego twarożku (0,5kg Delfiko śmietankowego i 0,5kg Delfiko waniliowego)
- 150 g cukru pudru (pełna szklanka)
- 3 duże jajka (4 jajka)
- 3 duże żółtka jajek (4 żółtka)
- 1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 1,5 łyżki soku z cytryny (2)
Polewa:
- 145 ml kwaśnej śmietany (całe 400g opakowanie 12%)
- 1 łyżka cukru pudru
- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
Wykonanie:
Rozgnieść) ciasteczka na okruchy, dodać masło i wyrobić. Wyłożyć ciasteczkową masą spód formy o średnicy 20 cm, przyciskając palcami lub łyżką. Schłodzić formę w lodówce, do momentu przygotowania masy serowej.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.
Ubić serek aż stanie się gładki, dodać cukier. Wbijać jajka i żółtka jajek, dodać wanilię i sok z cytryny.
Sernik będziemy piec w kąpieli wodnej. Zagotować wodę w czajniku. Owinąć formę podwójnie złożoną folią, włożyć do większej formy. Wlać masę serową do formy z ciasteczkowym spodem, i wlać gorącą wodę do większej formy, mniej więcej do połowy wysokości. Wstawić do piekarnika i piec ok. 50 minut. Powierzchnia sernika powinna być ścięta i "sztywna" na tyle, że polewa nie wsiąknie. Ubić śmietanę z cukrem i wanilią, rozsmarować na powierzchni sernika. Wstawić do piekarnika jeszcze na 10 minut.
Ostrożnie wyjąć, odpakować formę z folii i ostudzić. Najlepiej włożyć na kilka godzin do lodówki, lub nawet na całą noc.
PS.
Mam tylko dużą tortownicę. W związku z tym, że nie mieści się ona do żadnego naczynia, upiekłam sernik w zwykłej formie, włożonej do brytfanny. Dzięki temu obyło się bez folii. Wprawdzie nie jest wysokie, ale to przecież nie gra żadnej roli.
9 komentarzy:
śliczny serniczek! jaki bielutki - mniam ;))
Dla mnie też sernik powinien być kremowy, ciężki, serowy, żadne tam mączne puszystości;) U mnie dzisiaj też się bardzo sernikowy sernik piecze:)) Twój wyszedł ślicznie!! Życzę powodzenia w wypiekach serników:))
Bardzo lubię sernik londyński. Twój wygląda ślicznie:-)
Pięknie wygląda! :))
o Kochana, skoro tak zachwalasz to na pewno spróbuję :)
Wspaniały blog:)
Dodaje więc do ulubionych:)
www.waniliowachmurka.blox.pl
A tak na marginesie to ja uwielbiam wszelkiego rodzaju ciasta z serem..poezja
O, piekłam ten sernik. Pycha!
Teraz jak na Twój patrzę to mam ochotę powtórzyć przepis. :]
cukrowa wróżka
http://www.ciasteczkowepotwory.blox.pl
Bardzo ładnie Ci wyszedł, podoba mi się jego bielusi kolor...:)
Prześlij komentarz