wtorek, 24 czerwca 2008

Kopiec kreta



Zawsze dziwiło mnie wielkie zamiłowanie ludzi, bo ciast w proszku. Ile razy przechadzam się działem z cukrem waniliowym mijam koszyki wypełnione często kilkoma sztukami takich ciast.
Nie krytykuję osób kupujących, lecz czy nie większą frajdę sprawia samodzielne zrobienie wszystkiego od podstaw? Cieszenie się pełnią smaku, bez zbędnych dodatków do żywności?
I wcale nie zajmuje to więcej czasu, mimo tego, że przecież wszystkie proszkowce reklamują sie szybkością i prostotą wykonania. Pieczenie jest proste!
Zachęcam, by się przemóc :)
Sama gdy jeszcze nie potrafiłam piec i gdy ciasta w proszku zaczęły dopiero wchodzić na rynek (wiele lat temu), to owszem w modzie było zrobić Kopiec Kreta. Wtedy zdarzyło nam się je kupić- tutaj nie zaprzeczę.
Nie żałuję tego, bo przynajmniej mam porównanie. Zdecydowanie wolę ten domowy.
Kopiec Kreta, był jednym z podarunków dla Taty na Dzień Ojca. I to dla Taty, który nie lubi ciast czekoladowych, ale akurat to jedno uwielbia.
Zdecydowanie dla zwolenników bananów i lekkich śmietankowych kremów.
Przepis, na którym bazuję możecie znaleźć też tutaj.

Składniki

Na ciasto:
  1. 125g masła
  2. 2 jajka
  3. 2 czubate łyżki kakao
  4. 3/4 szkl. cukru
  5. 1 i 1/2 szkl. mąki pszennej
  6. 1/2 szkl. mleka
  7. 1 łyżeczka proszku
Na krem:
  1. 400ml (może być i 500) śmietany kremówki
  2. cukier waniliowy do smaku
  3. 3 łyżeczki żelatyny
  4. drobno pokruszone chipsy bananowe (ilość wedle uznania)
  5. kilka kostek posiekanej czekolady (u mnie mleczna)

Wykonanie:
Masło, połowę cukru, przesiane kakao i mleko stopić w garnku. Mieszać aż cukier się rozpuści, a składniki połączą, ostudzić.
Włączyć piekarnik, by nagrzał się do 180 st. C.
Do ostudzonej masy dodać 2 żółtka, przesianą mąkę z proszkiem.
Oddzielnie ubić białka, a gdy będą sztywne dodawać resztę cukru.
Następnie delikatnie połączyć z ciastem .
Piec w tortownicy (moja o śr. 28cm) ok. 25- 30 minut.
W jeszcze ciepłym wydrążyć środek, pozostawiając jedynie dno i boki. To co wydrążymy zostawić do wystudzenia, potem pokruszyć dość drobno.
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie, potem dodać gorącej i mieszać do rozpuszczenia.
Schłodzoną kremówkę ubić na sztywno, z dodatkiem cukru, dodać zimną żelatynę, czekoladę i chipsy bananowe.
Banany obrać, pokroić wzdłuż, skropić sokiem z cytryny.
Układać je na wydrążonym spodzie, na nie nałożyć śmietanę ,formując z niej coś na kształt kopca. Śmietanę obficie posypujemy okruchami ciasta, przyklepując je lekko, aby nie odpadały.
Całość wstawiamy do lodówki do stężenia, najlepiej na całą noc.

Smacznego ! :)






4 komentarze:

Edyta pisze...

Bardzo chętnie skorzystam z tego przepisu, bo kopiec kreta - ten z torebki bardzo nam smakował, więc taki domowy na pewno będzie jeszcze lepszy :)

edysia79
http://przystole.blox.pl/html

atina pisze...

Jedynym ciastem z torebki jakie robiłam był Piernik Kętrzyński. Chętnie wypróbuję ten przepis, bo kopiec kreta zawsze mi sie podobał.
Życzę powodzenia w prowadzeniu bloga i zapraszam również do mnie:-)
www.atinabc.blox.pl

Majana pisze...

Piękny ten kopiec kreta ! :) Jeszcze nigdy nie robiłam ciasta z paczek i raczej mnie do tego nie ciągnie. Bardzo chętnie skorzystam z Twojego przepisu. Pozdrawiam serdecznie :)

Asia pisze...

a ja tak dlugo szulalam przepisu na kopiec kreta! bardzo je lubie, ale nie chce robic go z torebki, z proszku. fajnie, że zamiescilas przepis :)
ps. to ja, kuchareczka z blogu kuchareczka.blox.pl - nie mam konta na blogarze, bez tego jest ciezko komentowac, a chcialam sie wypowiedziec :) pozdrawiam.